W rytmie jazzu. Legendarni muzycy w obiektywie Jacka Gwizdki – część 2.

image_pdfimage_print

Jacek Gwizdka od lat zajmuje się też fotografią. Od 1997 roku  prezentuje swoje prace  na wystawach w Polsce i w Kanadzie. Miał wystawy w Hart House na Uniwesrytecie w Toronto (w Arbour Room i Hart House Art Gallery, gdzie jedna z prac otrzymała honorowe wyróżnienie), w Glenhyrst Art Gallery w Brantford, Ontario,  Grimsby Public Art Gallery (Galeria kupiła jedną z prac do swojej kolekcji), w Fez Batik w Toronto (seria fotografii p.t. „Fluid Transformations & Moments”), w Club Lucky Gallery w Toronto (seria fotografii p.t. „Fluidscapes – Meditations of Light and Water”), w Centrum Kultury im. Jana Pawła II w Mississaudze w Ontario (seria fotografii p.t. “Musical Expressions”, przedstawiajaca wybitnych muzyków jazzowych podczas gry), w L’Arte Café & Gallery w Toronto, w Galerii Pekao w Toronto, w Domu Nauczyciela w Łodzi (seria fotografii p.t. „Impresje”). Jacek Gwizdka brał też udział w znanym festiwalu kanadyjskich fotografów CONTACT w Toronto. Jego prace można też znaleźć w prywatnych kolekcjach w Kanadzie i Polsce.

Fotografie Jacka Gwizdki były publikowane w takich magazynach jak „Jazz Forum”, w miesięczniku kulturalnym „List oceaniczny” wydawanym jako dodatek do dziennika „Gazeta” w Toronto oraz w głównym wydaniu „Gazety”, fotografie podróżnicze ukazywały się w „Polonii Kalifornijskiej” i „Dzienniku Łódzkim”. 

W 2003 roku słynna monachijska wytwórnia płytowa ECM użyła jego fotografi ina okładkę płyty Stephen’a Hartke pod tytułem „Tituli / Cathedral In The Thrashing Rain”.

Zapytany o muzyków jazzowych, których miał okazję fotografować odpowiada:

– Ponieważ po wyjeździe z Polski mieszkałem najpierw w Niemczech (zachodnich), potem w Kanadzie, a później (i do tej pory) w USA, miałem możliwość zobaczyć największych muzyków jazzowych drugiej połowy XX wieku. Na pierwszym miejscu muszę wymienić Miles’a Davis’a. Widziałem jego koncert w 1990 roku w Toronto około roku przed jego śmiercią. Byłem wówczas nowoprzybyłym Kanadyjczykiem, kupiłem jeden z najtańszych biletów na parterze w sali Pantages Theatre i miałem bardzo kiepskie miejsce (za kolumną), ale muzycznie doświadczenie było niesamowite. Pianista Keith Jarrett, którego twórczość bardzo cenię, powinien być na drugim miejscu. Widziałem jego dwa koncerty solo, w Carnegie Hall w Nowym Jorku (2005) i w Filharmonii Gasteig w Monachium (2016) oraz dwa razy z trio (z Gary Peacock, and Jack DeJohnette) w Newark NJ USA (2007) i w Montrealu w 2002 roku. Koncert saksofonisty Charles’a Lloyd’a z kwintetem w Montrealu w 2001 był niemal mistycznym przeżyciem. Kto następny, ciężki wybór. Genialny gitarzysta Stanley Jordan, którego widziałem w klubie Dimitriou’s Jazz Alley w Seattle. Jego indywidualna technika jednoczesnej gry linii basu i solo na gitarze  jest unikalna. Duet John Surman z Jack deJohnnette, których słyszałem na festiwalu w Montrealu na początku lat 2000. Koncert norweskiego gitarzysty Eivind Aarset’a, również na festiwalu w Montrealu. Oba ostatnio wymienione koncerty odbywały się w podziemiach kościoła w centrum Montrealu. Trębacz Nils Peter Molvaer z muzyką NU Jazz, również z Norwegii i jego występ w Montrealu w gęsto zatłoczonym klubie z salą pełną fanów i oparów „trawki”. Bugge Wesseltoft, także Norweg z kręgu NU Jazz pozostanie w pamięci z koncertu jak i z późniejszych nagrań. Moja „północno-europejska orientacja” na jazz jest związana z moją ulubioną wytwórnia jazzową – ECM (Edition of Contemporary Music) z München (Monachium). Są również Polscy jazzmani. Moja lista jazzmenów z ojczyzny, nie jest po „znajomości”, ale dlatego że reprezentują oni najwyższy światowy poziom. Duet mojego przyjaciela, saksofonisty, Andrzeja Olejniczaka i pianisty Władysława „Adzika” Sendeckiego na festiwalu w Krakowie w 2018 pozostanie na długo w mojej pamięci.


G a l e r i a

Copyright Jacek Gwizdka. Zainteresowanych zakupem zdjęć prosimy o kontakt z redakcją.

Legendarni muzycy w obiektywie Jacka Gwizdki – częśc 1:

https://www.cultureave.com/w-rytmie-jazzu-legendarni-muzycy-w-obiektywie-jacka-gwizdki/

Inne wystawy Jacka Gwizdki w magazynie „Culture Avenue”:

https://www.cultureave.com/cogitationes-aqua-jacek-gwizdka-fotografie/

https://www.cultureave.com/ramis-neuronis-jacek-gwizdka-fotografie/

image_pdfimage_print

2 thoughts on “W rytmie jazzu. Legendarni muzycy w obiektywie Jacka Gwizdki – część 2.

  • 11 lipca 2019 at 08:57
    Permalink

    Culture Avenue, pozdrawiam i dziękuję za publikacje tego jazzowego artykułu. Bardzo lubię te jazzowe klimaty. Dla mnie wszystko zaczęło się od uczestnictwa na corocznych koncertach Jazz Jambore w Sali Kongresowej w Warszawie w latach 70’tych. Dalej były wypady do klubów; Stodoła, Medyk, Remont, Akwarium etc… Obecnie mieszkam w Adelaide, w Australi Południowej. W pierwszej dekadzie tego millenium założyłem i prowadziłem własny klub jazzowy Black Note w Adelaide. Momenty jazzowego ducha w klubie uchwyciłem moim obiektywem i większość z nich zamieściłem w wydanej książce 'Jazz in Adelaide’ dostępnej na amazon.com
    Polska kultura poza krajem, wizytujacych jazzowych muzyków z Polski którzy zawitali do Adelaidy przedstawiłem migawka mojego obiektywu w mediach społecznościowych FB i Instagram oraz na mojej stronie http://yaceks.com.au/photos/ Artur Dutkiewicz TRIO – 2016, NAK Trio at Brighton 2017. Yacek Szocinski

    Reply
    • 11 lipca 2019 at 11:13
      Permalink

      Dziękuję za komentarz. Jeśli chciałby się Pan podzielić komentarzem lub fotografiami na temat wizyt polskich muzyków w Australii z czytelnikami magazynu „Culture Avenue” – zapraszam. My mieszkamy w Austin w Teksasie. Fotografie jazzowe, robione przez mojego męża Jacka robione były w dużej części podczas festiwalu jazzowego w Montrealu. Miałam tam akredytację z radia w Perth w Australii. Pozdrawiam, Joanna Sokołowska-Gwizdka

      Reply

Skomentuj Culture Avenue Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *